Musze powiedziec, ze pierwszy tydzien ćwiczyłem ostro, 6dni z 7dni w tygodniu. Drugi Tydzien niestety ale byly tylko 3dni ćwiczeń(pon,wt,środa) z 7mozliwych.
No i teraz leci 3tydzien, mamy czwartek i poki co wszystkie 4dni zapelnione cwiczeniami :)
Jutro piątek, nie wiem jak to bedzie bo pozno wrocę do domu, pewnie po 18tej. No i nie wiem czy bedzie mi sie chcialo jeszcze skakać i pocić :P
Nie pisalem, ze mi się nie chce. Przeczytaj dokładnie - napisałem wtedy, ze jest czwartek i 4dni zapelnione cwiczeniami byly, wiec cwiczylem codziennie, a zastanawialem sie czy kolejnego dnia w piatek też dam radę i czy bedzie mi sie chcialo czy tez nie, bo wiedzialem ze wrócę późno po pracy do domu.
Ale bryndza. Skoro nie masz checi by cwi zyc po co udaejesz ze prowadzisz bloga. Smutne
OdpowiedzUsuńNie pisalem, ze mi się nie chce. Przeczytaj dokładnie - napisałem wtedy, ze jest czwartek i 4dni zapelnione cwiczeniami byly, wiec cwiczylem codziennie, a zastanawialem sie czy kolejnego dnia w piatek też dam radę i czy bedzie mi sie chcialo czy tez nie, bo wiedzialem ze wrócę późno po pracy do domu.
OdpowiedzUsuń