kilka dni przerwy

Tak jak pisałem wcześniej, miałem dobre przeczucie, że w piątek będę zmęczony i nie znajdę sił na wieczorny trening. Dopiero w sobotę ostro poćwiczyłem, w niedzielę było tak na luzie, ale też trening się odbył. A teraz od poniedziałku do środy - była totalna laba, zero ćwiczeń, mało ruchu - czyli wizyta u rodzinki w innym mieście i załatwianie urzędowych spraw.
Dzisiaj jest czwartek, wróciłem do domu po 17tej - prawie 5h spędziłem w aucie za kółkiem. Fajnie było poćwiczyć, bo strasznie byłem zasiedziały. Od siedzienia w aucie prawie bez ruchu przez tyle godzin uzbierało się w moim organiźmie mnóstwo glikogenu w mięśniach, który spożytkowałem na przysiady, wykroki, pompki i pajacyki. Nie ćwiczyłem dzisiaj według żadnego planu, poprostu chciałem się zmęczyć :) i robiłem takie serie po 10-20przysiadów w różnych ustawieniach nóg, pompki w różnych ustawieniach rąk (szeroko-wąsko) i pajacyki w szybkim tempie.



konczy sie 3tydzien.

Musze powiedziec, ze pierwszy tydzien ćwiczyłem ostro, 6dni z 7dni w tygodniu. Drugi Tydzien niestety ale byly tylko 3dni ćwiczeń(pon,wt,środa) z 7mozliwych.
No i teraz leci 3tydzien, mamy czwartek i poki co wszystkie 4dni zapelnione cwiczeniami :)
Jutro piątek, nie wiem jak to bedzie bo pozno wrocę do domu, pewnie po 18tej. No i nie wiem czy bedzie mi sie chcialo jeszcze skakać i pocić :P


moje ulubione ćwiczenie ostatnimi czasy to...zobacz na zdjęciu

Robię ostatnio takie ćwiczenie niemal codziennie - nawet po skończonym treningu cardio biorę zwykle jeden ciężki hantel i robię 8-15 powtórzeń takiego wyciskania.
Na zdjęciu koleś ćwiczy sztangą, ale ja to robię ciężkim hantlem.

Coś takiego mam, że czasem mam ochotę na jakieś ćwiczenie - czuję dziwną potrzebę zmęczenia konkretnej grupy mięśni. I np. po tych treningach cardio gdzie się dużo skacze i nogi mi wysiadają to na koniec dalej nie czuję zmęczenia ramion i barków i dlatego robię sobie takie ćwiczenia. Dorzucam też czasem unoszenie hantli przodem - czyli trzymając hantle podnoszę wyprostowane ręce prosto przed siebie.


ostre cardio w dzień niepodległości

dałem czadu dzisiaj z ćwiczeniami cardio - nie oszczędzałem się - pełne 25minut skupienia, wycisk taki aż pot kapał na podłogę.

10.11.2013 niedziela - jest OK z treningami

wtorek, sroda, czwartek i piątek robiłem ćwiczenia. W srode chcialem 'poszalec' i zrobilem  "pure cardio" z zestawu Insanity - no i pozalowalem tego mocno nastepnego dnia, takie mialem zakwasy na łydkach, że ledwo ruszałem nogami. Dlatego też w czwartek zrobiłem sobie ćwiczenia hantlami różnorakie i dużo pompek. Oszczędziłem przez to nogi :)

W piątek robiłem ćwiczenia na nogi 'lower focus' z zestawu Focus T25 - dało to nogom popalić, ale przez to, że dzień wcześniej nie ćwiczyłem wogole nic na nogi to dalem tego dnia radę, bo nogi miałem wypoczęte.

W sobotę zrobiłem sobie dzień wolny, zgodnie z planem treningu. Pojawilo sie też małe odstępstwo od diety (piwo żubr) :)

Dziś jest niedziela, i w diecie znanazło się małe co nie co - zamówiłem sobie szarlotkę z gałką lodów i bitą śmietaną gdy byłem w kawiarni :) Mam nadzieje, że mi to nie zaszkodzi - bo dzisiaj choć miał być dzień na rozciąganie to zrobiłem dobre 30minut ćwiczeń cardio.

Tydzień zaliczam do bardzo udanych, bo oprócz soboty codziennie cwiczylem zgodnie z planem i odstepstwa od diety są marginalne i w pelni swiadome.

PS. kupiłem sobie takie buty :) i mniej wiecej takie spodnie :) koszulę mam inną ale też lubię w drobny wzorek


4.11 - daje radę - znowu focus t25 - cardio

Dzisiaj znów ćwiczyłem cardio z programu Focus T25 - bite 25minut plus zrobiłem 18 pompek tzw.normalnych i 8 z kolan. Do tego ćwiczenia na biceps hantlem 8kg (2x10powtorzen).

Ponoć T25 daje takie efekty jak godzinne ćwiczenia w zaledwie 25minut/dziennie.
Rzeczywiście jestem zmęczony po tych ćwiczeniach jak po 40minutach innych cwiczeń. Często łapię zadyszkę. Ale dzisiaj jakoś wyjątkowo łatwo mi poszło.

Pojawił się projekt zrzucić 5kilo

Trochę zaskoczyło wejście na wagę w dniu 'wszystkich świętych' - przyznaję nie kontrolowałem swojej wagi, wolałem się skupić na ćwiczeniach - przynajmniej 3razy w tyg robię ćwiczenia z p90 albo Focus T25 - albo jakieś inne. Z dietą nie było kolorowo - jednak w porównaniu z tym jak jadałem dwa lata temu albo i dawniej to i tak uważam, że w miarę dobrze się odżywiam. Jednak pewnie cukru i węglowodanów było za dużo, bo waga pokazała 84-85kg.

Kiedyś - jakieś 9lat temu - pamiętam, że ważyłem 72-75kg. Dlatego mocno mnie zdziwiło, że teraz widzę 85. I wiem jednocześnie, że taką wagę kiedyś miałem i jest ona 'do zrealizowania'.

Dlatego też postanowiłem trochę bardziej przyłożyć się do ćwiczeń i do diety.
Planuję trzymać dietę i ćwiczyć minimum 3razy w tyg po 30-40min i chcę tego mocno pilnować do Świąt Bożego Narodzenia. Czyli do 24 grudnia.

Czyli mam 7 tygodni przed sobą do Wigilii.

Chciałem odrazu postanowić sobie zrzucenie 10kilogramów, jednak domyślam się, że może to być trudne zadanie. Dlatego mając przed sobą 7 tygodnii 'do Wigilii' pomyślałem, ze obiorę za cel MINUS 5 KILO i zobaczę na ile mi się uda to zrealizować w te 7tygodni.

Ostatnio co i jak ćwiczyłem:
-31listopada: Focus T25 - Speed1.0
-1listopada zaserwowałem sobie prawie 2godzinny spacer szybkim tempem - według google maps to mogło byc jakieś 7-8km.
-2listopada - Focus T25 - Speed1.0 plus 30 pompek 'z kolan'.
-3listopada - Focus T25 - Cardio plus 18 pompek 'z kolan'.

3majcie za mnie kciuki!
Pozdro!